4 300 przejechanych kilometrów, trasa przez 14 państw i to wszystko w 33 dni. Taki jest bilans wyprawy rowerowej Niniwa Team do Aten i z powrotem!
Rowerzyści 5 września wieczorem wrócili do Kokotka. Była to 19. wyprawa rowerowa Niniwa Team. 20 sierpnia jej uczestnicy stanęli na ateńskim Areopagu. Jechano w intencji za przyjaźń, a ponadto każdy z 23 rowerzystów wiózł bagaż własnych spraw i przemyśleń.
– To dla mnie druga wyprawa i zastanawiałem się, jak będę przeżywać powrót, bo rok temu dojechaliśmy do Baku i wracaliśmy samolotem. Teraz cel był w połowie drogi, ale okazało się, że druga część wyprawy nie była tylko zwykłym powrotem do Polski. Po drodze były nowe kraje, wspaniali ludzie i piękny dzień wolny w Budapeszcie – opowiada lider wyprawy o. Patryk Osadnik.
W kość rowerzystom dawały podjazdy, ważne były dyscyplina i rytm dnia. Codziennie odprawiano mszę świętą w plenerze.
Teraz organizatorzy pracują nad wydaniem książki ze zdjęciami, opisami każdego dnia drogi i wspomnieniami uczestników, którą wieczorami w trakcie podróży pisali sami rowerzyści. Premiera planowana jest jesienią na Festiwalu Together „Wyprawy z Wiarą” w Kokotku. Wtedy też zostanie ogłoszony cel przyszłorocznej wyprawy.
Natomiast po górach Grecji wędrują piechurzy Niniwy. Wyprawę zaczęli w Salonikach.
– Towarzyszy mi myśl, że wystarczy szczera intencja tej drogi. Bóg przywiązuje do niej swoje łaski. Ta wędrówka, pot, wstawanie o 4:45 – mogą stać się nie tylko treningiem ciała, ale i miejscem spotkania tego, co w nas kruche, z Bogiem. Kto raz tego doświadczy, wie, że życie smakuje potem inaczej – przekonuje o. Dominik Ochlak, lider piechurów.
Czytaj też:
Powiat lubliniecki. Policjanci szukają świadków
Laureat Nagrody Nobla honorowym obywatelem Lublińca
Nowy PSZOK ze wsparciem NFOŚiGW. Kiedy z...
Powiat lubliniecki. Powołani proboszczowie i wikary
[ZT]11611[/ZT]