Na ostatniej sesji rady miasta w Lublińcu oficjalnie pożegnano zastępczynię burmistrza, Annę Jonczyk-Drzymałę.
- Chciałabym oczyścić atmosferę. Jestem pogodzona z tą decyzją i wiem o niej od wielu tygodni. Burmistrz pozwolił mi tę kadencję dokończyć, co jest dla mnie bardzo ważne. Lubliniec to moje trzecie dziecko i oddałam mu kawałek serca oraz wiele prywatnego czasu. Każde zadanie, które realizowałam, czy to na polecenia burmistrza czy przy pełnej jego akceptacji, realizowałam z pełnym oddaniem, w zgodzie z sumieniem, sercem i z prawdziwą uczciwością, którą wyniosłam z domu. Czasy są trudne, niepewne, a pewne wartości nie są w cenie - mówiła Anna Jonczyk-Drzymała.
Przyznała, że nie oczekiwała oficjalnego pożegnania z kwiatami i przemówieniami. Mówiła o tym burmistrzowi, ale zdecydował inaczej. - Szanuję tę decyzję - stwierdziła.
Dziękowała za radnym za naukę kompromisu oraz pokory, za współpracę - urzędnikom, pracownikom, dyrektorom instytucji i mieszkańcom.
Podziękowała też Edwardowi Maniurze za możliwość wspólnej pracy. - Nauczyłam się też dużo samodzielności, na którą pan burmistrz mi pozwolił - powiedziała.
- Kiedy przyszłam do urzędu byłam bardzo młodą osobą. To był 2006 rok. Niektórzy dawali mi kilka miesięcy, inni rok. Nawet ja sama nie myślałam, że wytrwam tak długo. Był to wspaniały czas realizacji wielu planów, zamierzeń, spojrzenia na nasze miasto z zupełnie innej perspektywy. Zawsze z dużą odpowiedzialnością, żeby zadowoleni byli mieszkańcy. Koszt jest olbrzymi, ale gdybym miała cofnąć czas, niczego bym nie zmieniła. Nie mówię żegnajcie, mówię do zobaczenia - zakończyła.
Zastępczynię burmistrza pożegnali w imieniu klubów swoich klubów radni - Czesława Włuka i Jan Springwald. Dużo ciepłych słów skierował do niej przewodniczący rady Gabriel Podbioł:
- Wszystkiego dobrego na nowej drodze. Czeka każdego, teraz panią, za chwilę każdego z nas.
A pożegnanie rozpoczęło się od słów burmistrza:
- W życiu jest tak, że coś się zaczyna, coś się kończy. Chciałbym podziękować Annie Jonczyk-Drzymale za ponad 17 lat współpracy, za budowanie naszej nowej, odrodzonej rzeczywistości. Gdy zaczynaliśmy w 2006 roku nie był to łatwy czas, wspólnie jeszcze z burmistrzem Janem Grajcarem przygotowaliśmy wiele zmian, żeby o Lublińcu można było mówić jako o mieście europejskim. Za ten czas, wysiłek chciałbym serdecznie podziękować i życzyć w przyszłości wielu sukcesów w życiu osobistym i w zawodowym. Pani burmistrz powierzone jej zadania realizowała z olbrzymim zaangażowaniem - mówił Edward Maniura.
Czytaj także:
Lubliniec. Prawie 140 chętnych do rady miejskiej
Szedł boso ulicą. Był ubrany w bokserki i koszulkę
[ZT]5857[/ZT]
Wyborca02:18, 22.03.2024
0 0
Obejrzałem parodię pożegnania. Panie burmistrzu po tylu latach współpracy to nawet trzeciorzędny pracownik zauguje na więcej, a co dopiero osoba która była dla pana buforem od wszelakich złych komentarzy. Został Pan teraz z bylejakością jak pańscy radni. PS Pani Włuka dziękuję w swoim imieniu a nie klubu co tylko tych radnych miałkość potwierdza 02:18, 22.03.2024
Bezpartyjny08:14, 28.03.2024
0 0
Obłuda Pani Carycy sięgła sufitu. Szkoda że Pan Edward nie podziękował jej wcześniej.
A teraz będzie wojować w powiecie ... masakra 08:14, 28.03.2024