Za przekroczenie prędkości lubliniecka drogówka zatrzymała 36-letniego mężczyznę. Kierowca nie dość, że złamał przepisy ruchu drogowego to jeszcze podał nieprawdziwe dane. Jednak to nie był koniec jego pomysłów. Uciekając przed patrolem, oddał kierownicę bratu, który… był nietrzeźwy.
W niedzielę, 17 marca policjanci z Lublińca zatrzymali na ul. Ligockiej w Lubszy kierowcę volkswagena. Mężczyzna przekroczył bowiem prędkość o 20km/h. 36-latek nie zatrzymał się jednak od razu, zrobił to dopiero po przejechaniu 100 metrów.
Gdy policja dotarła do pojazdu, okazało się, że na miejscu kierowcy już nikt nie siedzi. Kierowca, gdy zobaczył policję, przesiadł się na tył auta, a kierować polecił młodszemu - notabene pijanemu – bratu.
Podczas legitymowania obydwu kierowców okazało się, że starszy podaje fałszywe dane. Policja jednak szybko ustaliła, że to mieszkaniec województwa lubelskiego, poszukiwany do odbycia kary więzienia. Dodatkowo posiadał zakaz siadania za kółkiem. Chcąc uniknąć kary za złamanie sądowego zakazu kierowania pojazdami, kazał usiąść za kierownicę swojemu 23-letniemu bratu. Ten jednak miał ponad 3 promile w wydychanym powietrzu.
Poszukiwany wraz z bratem trafili do aresztu.
Złamanie zakazu prowadzenia pojazdów zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów, środek karny na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz 15 punktów karnych.
Czytaj także:
Co z modernizacją ul. Bukowej? Topimy się na posesjach
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz