Jest burmistrzem Lublińca 18 lat. Czy mieszkańcy znów na niego zagłosują? [Wywiad z Edwardem Maniurą]

Edward Maniura jest burmistrzem Lublińca od 18 lat. W poprzednich wyborach samorządowych zagłosowało na niego 7,5 tys. mieszkańców. Jego przeciwnikiem był wówczas Łukasz Mikulski, który zdobył 2,2 tys. głosów. Teraz Maniura rywalizuje z dwoma kobietami – Eweliną Mikulską, żoną jego dawnego kontrkandydata i z Agatą Woźniak-Rybką, byłą dyrektor lublinieckiego domu kultury. W gorącym okresie przedwyborczym prezentujemy wywiad z ubiegającym się o reelekcję burmistrzem.

Jak pan ocenia swoje szanse na reelekcję? Ostatnio miał pan jednego kontrkandydata, teraz stają przeciwko panu dwie panie. Myśli pan, że powtórzy wynik wyborczy z poprzednich wyborów?

– Do tej pory z kadencji na kadencję uzyskiwałem coraz lepszy wynik. W tych wyborach też liczę na dobry wynik. W rankingach – jako samorząd Lublińca – jesteśmy w czołówce, nie tylko województwa. Mimo że czas rządów PiS-u nie był dla miasta czasem dobrym. Na zmianach podatkowych w ostatnich latach Lubliniec stracił około 50 mln zł, przez co z wielu inwestycji musieliśmy zrezygnować albo przesunąć termin ich realizacji.

Dlaczego wyborcy mieliby wybrać właśnie pana, a nie pana kontrkandydatki, osoby młode, ze świeżym podejściem do problemów miasta?

– Niestety, Panie nie mają żadnego doświadczenia samorządowego – nie były nawet jedną kadencję radnymi żadnego szczebla. Dzisiejsze czasy są bardzo niespokojne i uważam, iż doświadczenie w tej sytuacji ma olbrzymie znaczenie. Z drugiej strony bardzo szybko trzeba będzie wykorzystać środki unijne, bo ostatnie 3 lata zostały stracone. Reasumując: nie ma czasu na naukę.  

Jakie są trzy priorytetowe problemy, które chciałby pan rozwiązać jeśli po raz kolejny zostanie pan burmistrzem?

– Budowa tunelu przy ulicy Częstochowskiej, uruchomienie dwóch linii komunikacji miejskiej, rewitalizacja terenu parku Grunwaldzkiego – utworzenie tzw. ekoparku. To moje trzy priorytety na najbliższą kadencję, jeżeli mieszkańcy ponownie obdarzą mnie zaufaniem.

Kogo wybierze pan na swoich zastępców?

– Jeżeli zostanę burmistrzem, moim zastępcą będzie nowa osoba z bardzo otwartym spojrzeniem na sprawy samorządowe.

Na temat pana rozstania z Anną Jonczyk-Drzymałą krążą różne plotki. Czy może pan powiedzieć, dlaczego się państwo rozstali?

– Z Anną Jonczyk-Drzymałą współpracowałem ponad 26 lat. Każda współpraca kiedyś się kończy. Przyszedł właśnie moment, w którym rozeszły się nasze drogi zawodowe.

W wyborach samorządowych, które odbędą się za kolejne 5 lat już pan nie będzie mógł startować. Kogo widziałaby pan wówczas na stanowisku burmistrza miasta? Czy są wokół pana ludzie, wśród których widziałby pan dobrego włodarza Lublińca w przyszłości?

– Pięć lat to bardzo długi okres, zwłaszcza w tak niespokojnych czasach. Wydarzenia ostatnich lat pokazują, że trudno cokolwiek przewidywać. Być może za pięć lat zadania burmistrza będzie realizować sztuczna inteligencja…  

Co uznałby pan za swoją największą porażkę tej kadencji, a co jest pana największym sukcesem?

– Z 27 punktów poprzedniego programu wyborczego udało się zrealizować 23 obietnice, 4 punkty zostały niezrealizowane, ale z drugiej strony nie znam nikogo, kto zrealizowałby program wyborczy w 100 procentach.

Niewątpliwie największym sukcesem inwestycyjnym ostatniej kadencji była kompleksowa modernizacja miejskiej oczyszczalni ścieków, stanowiąca największe zadanie inwestycyjne z najwyższą dotacją w historii Lublińca. Koszt tej inwestycji wyniósł ponad 53 mln zł, przy 27,5 mln zł dofinansowania ze środków Unii Europejskiej. Dzięki tej inwestycji udało się nam do minimum ograniczyć uciążliwości zapachowe pochodzące z oczyszczalni oraz zapewnić rozwój miasta na 20-30 lat w tym obszarze.

******************************

Jutro opublikujemy wywiady z kontrkandydatkami: Eweliną Mikulską oraz Agatą Woźniak-Rybką.

[ZT]5950[/ZT]