Zamknij

Julian Werner: Odszedłem z PiS i zostało mi to zapamiętane

11:20, 11.04.2024 not. Hanna Kampa Aktualizacja: 11:22, 11.04.2024
Skomentuj Fot. Archiwum Juliana Wernera Fot. Archiwum Juliana Wernera

Julian Werner - dotychczasowy radny Rady Powiatu w Lublińcu - zdecydował się nie ubiegać o mandat radnego powiatowego. Tym razem postawił na radę miejską, do której wystartował z listy Forum Samorządu Lublinieckiego. Mieszkańcy oddali na niego 49 głosów, co nie przełożyło się na mandat.

Dlaczego nie zdecydował się pan kandydować po raz kolejny do rady powiatu, a zamiast tego, podjął pan próbę uzyskania mandatu do rady miasta?

- Zawsze marzyłem o tym, aby zostać posłem. Miałem długoletni plan, aby to marzenie zrealizować. Jako radny rady powiatu nawiązałem wiele kontaktów z mieszkańcami i podejmowałem interwencje na terenach wiejskich. W kolejnym etapie chciałem się dostać do rady miejskiej, aby dać się lepiej poznać mieszkańcom Lublińca, w którym mieszkam od ponad czterech lat. Dopiero potem planowałem spróbować sił w wyborach do sejmu. Ten plan niestety się nie udał.

Jak pan zareagował na wiadomość o tym, że się nie dostał?

- Nie oszukujmy się - była to dotkliwa porażka, przyjmuję ją z honorem i wyłącznie ja ponoszę odpowiedzialność za wynik. Z drugiej strony nie oznacza to, że mój świat się zawalił. Jednak rozdział pod nazwą "samorząd" chyba zamknę definitywnie.

Jedyny niedosyt wzbudza we mnie fakt, że miałem już kilka osiągnięć w przestrzeni Lublińca - przede wszystkim udaną walkę o montaż sygnalizacji świetlnej w dzielnicy Wymyślacz. Takie działania kosztują trochę zdrowia. Choć nie będę już radnym, to poprzez portal, który prowadzę, nadal będę miał kontakt z mieszkańcami i wciąż będę zadawał władzy... niewygodne pytania.

Jak pan sądzi, dlaczego nie udało się panu dostać do rady miejskiej?

- Jestem człowiekiem wyrazistym, często głośno mówię o tym, co mi się nie podoba i być może nie podobało się to wyborcom. Przebieg wyborów wygenerował ciekawe wnioski w obszarze socjologicznym - sądzę, że lublińczanie lubią stabilizację i dość regularnie wybierają osoby, które znają od lat. Wiele wskazuje na to, że w tak spokojnym miasteczku jak Lubliniec, polityczna szczerość nie jest do końca akceptowalna, tym bardziej, że przeważającą liczbę wyborców stanowiły osoby starsze - stroniące od politycznych zgrzytów. W kampanii wyborczej cała zabawa polegała na tym, kto lepiej wykorzysta te tendencje.

Kandydatka na burmistrza Lublińca, Ewelina Mikulska, mówiła w udzielonym nam wywiadzie, że miejska polityka jest nieczysta. Jakie ma pan spostrzeżenia w tym zakresie?

- Uważam, że na wynik wyborów wpłynął także czynnik polityczny. Głównym rozgrywającym przy urnach wyborczych było środowisko Prawa i Sprawiedliwości. Partia prawdopodobnie odcięła się od radnego Łukasza Mikulskiego po wyborach parlamentarnych, w których wraz z małżonką Eweliną postanowił działać na własną rękę. W ostatnich wyborach państwo Mikulscy nie zdobyli wystarczającej liczby głosów - to nie jest przypadek. Ja odszedłem z PiS 15 maja 2021 roku i zostało mi to zapamiętane. Powodem była nieczysta gra dwóch członków naszego klubu w radzie powiatu - o tym niestety nikt już nie pamiętał. Bardzo zdyscyplinowani i wierni swoim zasadom wyborcy PiS przekierowali głosy na, nazwijmy to, "blok Gawronowski". Takich czynników, które zadecydowały o wynikach wyborów w Lublińcu, było mnóstwo.

Być może jako radny powiatowy nie zawsze byłem grzeczny czy dyplomatyczny, ale przynajmniej zawsze byłem sobą. Uważam, że szczerość jest bardzo ważna. Dzięki temu mogę dziś bez wyrzutów sumienia spojrzeć w lustro.

***

Julian Werner urodził się w Dobrodzieniu w 1978 r. W 2010 r. przeniósł się do Sierakowa Śląskiego, gdzie szybko został sołtysem. Potem wybrano go do Rady Gminy Ciasna. W 2018 r. zdobył mandat radnego w radzie powiatu lublinieckiego. W 2019 r. przeprowadził się do Lublińca. W trakcie mijającej kadencji założył portal internetowy lubliniecki.pl, gdzie informuje o tym, co dzieje się w powiecie. Z wykształcenia jest geografem. Obecnie pracuje w firmie z branży recyklingu działającej na ternie Lublińca.

[ZT]6036[/ZT]

 

(not. Hanna Kampa)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%