Zamknij

Pracownicy szpitala piszą do rady powiatu. Nie chcą Smyły za starostę

07:05, 02.05.2024 . Aktualizacja: 11:35, 02.05.2024
Skomentuj Fot. Archiwum starostwa w Lublińcu i fragment listu Fot. Archiwum starostwa w Lublińcu i fragment listu

Pracownicy szpitala powiatowego w Lublińcu napisali list otwarty do Rady Powiatu. Piszą w nim, że niedofinansowanie szpitala i złe rozwiązania systemowe nie są jedynymi poważnymi problemami lecznicy.

Zdaniem pracowników problemem są osoby, które w Starostwie Powiatowym w Lublińcu decydują o losach szpitala. Pojawiają się nazwiska starosty Joachima Smyły i wicestarosty Tadeusza Koniny. Zarzuca im się nieumiejętne zarządzanie placówką i jako sztandarowy tego przykład przytacza się nazwiska aż 12 dyrektorów, którzy w ciągu 20 ostatnich lat piastowali to stanowisko w SP ZOZ.

Pracownicy w liście zarzucają staroście podawanie nieprawdy w kontekście zamkniętego oddziału pediatrycznego. Starosta twierdzić miał bowiem, że oddział zamknięto ze względu na konflikt między lekarzami a pielęgniarkami. Informował personel, że wówczas prowadził mediacje między tymi dwoma grupami zawodowymi. Autorzy listu twierdzą, że takich mediacji nie było.

Personel szpitala przewiduje również rychłe zamknięcie oddziału chirurgicznego. Pracownicy piszą, że zarówno lekarze jak i pielęgniarki odchodzą do szpitala powiatowego w Oleśnie. Zwracają uwagę, że jeśli pojawią się lekarze chcący poprowadzić oddział pediatryczny, i tak nie uda się go otworzyć, ze względu na brak pielęgniarek.

Przestrzegają też, że jeśli zamknięty zostanie oddział chirurgiczny, za nim będą musiały pozamykać się kolejne, aż szpital przestanie całkowicie funkcjonować.

Personel szpitala apeluje do rady powiatu o przemyślany wybór władz powiatu.

Pod listem widnieje pieczątka Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Oddział Terenowy w Lublińcu oraz Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Zakładowa Organizacja Związkowa przy SP ZOZ w Lublińcu. Nikt jednak nie podpisał się pod listem z imienia i nazwiska. Nasza dziennikarka rozmawiała przez telefon z jedną z pielęgniarek (dane do wiadomości redakcji) , która twierdzi, że list jest stanowiskiem większości pracowników i jest efektem ich spotkania zorganizowanego w ostatnim czasie. Pracownicy boją się jednak pod listem podpisać.

Cały list poniżej: 

Czytaj także: 

Czy to koniec smogu? Koszęcin inwestuje w mobilne laboratorium

Muzeum paleontologiczne już otwarte [FOTO]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

wyborcawyborca

0 0

Ten list otwarty powinien się ukazać przed wyborami, zapewne wtedy odniósł by większy efekt, a tak możliwość decydowania pozostaje dalej w rękach tych na których się skarżycie. 22:31, 06.05.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%