Zamknij

Koło łowieckie informuje, że wilki atakują sarny i jelenie. - To nic nadzwyczajnego - uspokaja nadleśnictwo

16:36, 27.10.2024 hm
Screen z nagrania Adama Siekiery i Józefa Woldana Screen z nagrania Adama Siekiery i Józefa Woldana

Koło Łowieckie „Dąbrowa” w Koszęcinie poinformowało, że obserwuje coraz liczniejsze przypadki ataków wilków na sarny i jelenie w rejonie miejscowości: Cieszowa, Hadra i Kierzki. Świadczyć o tym mają pozostawione na miejscu tropy i ślady na padłych zwierzętach.

Gmina Herby, która przekazała tę informację do publicznej wiadomości, prosi o zabezpieczenie wypasanych zwierząt gospodarskich i psów oraz o zachowanie ostrożności w trakcie rekreacji w lesie.  

Jacek Haładaj, nadleśniczy w Nadleśnictwie Koszęcin zapewnia, że nie ma żadnych przesłanek ku temu, by rezygnować z rekreacyjnych wędrówek po lesie. Wilk unika człowieka, szczególnie w ciągu dnia, gdy słychać w lesie ludzkie rozmowy. Osoby planujące spacery z psami powinny zadbać jedynie, by były one na smyczy i przy nodze.

– Pies jest konkurentem wilka, więc ten będzie chciał go wyeliminować z łowiska. Ponadto nie słyszałem, by wilki w naszym rejonie podchodziły do gospodarstw – mówi nadleśniczy. 

Haładaj wyjaśnia, że w lasach Nadleśnictwa Koszęcin nie dzieje się nic nadzwyczajnego.

- Wilk jest mięsożercą, więc nie będzie się żywił zieleniną. Musi jeść padlinę albo to, co upoluje, a poluje na słabsze lub młodsze jelenie oraz na sarny. Po takim polowaniu można spotkać w lesie szczątki tych zwierząt. Najczęściej kruki wskazują nam te miejsca, dlatego mówi się na nie, że są grabarzami.

Dodaje, że wilki wyprowadzają miot w miejscach, gdzie jest duża populacja sarny i jelenia. Z czasem zwierzyna ucieknie w inny rejon, a wilk za rok lub dwa zmieni miejsce bytowania. Pójdzie po prostu tam, gdzie znajdzie nową bazę pokarmową. Nie będzie go dwa-trzy lata i wróci, jeśli wróci na te tereny jeleń.

W lasach Nadleśnictwa Koszęcin są trzy miejsca, w których widywane są wilcze watahy. To północ nadleśnictwa, od strony Nadleśnictwa Herby, drugie miejsce znajduje się w okolicy Piłki i Bruśka, a trzecie jest przy autostradzie w okolicach lasów świerklanieckich, Kalet, Zielonej i Dyrd.

– Przez kilkadziesiąt lat wilka na tym terenie nie było. Teraz populacja się odbudowała – komentuje Jacek Haładaj.

Czytaj także: 

Dziś Lubliniecka Noc Kultury. Będą wystawy i koncerty

Pożar ciężarówki na A1 w Woźnikach

Dojazd do Krupskiego Młyna tylko przez Koty

Pruł ul. Skłodowskiej. To nie jedyne przewinienie

Lubliniec. Nagrody starosty dla nauczycieli

(hm)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%