Na DK 11, na skrzyżowaniu koło restauracji McDonald's w Lublińcu, zorganizowano dziś protest przeciw decyzjom podjętym ostatnio w sprawie przebiegu drogi ekspresowej S11.
- Tu nie ma polityki, demonstracja jest pokojowa, ale mieszkańcy są rozgniewani. Wszystko przez durną, szkodliwą decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – mówili protestujący.
Chodzi o to, że RDOŚ nie zaakceptowała wariantu C, wybranego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Wskazała wariant D, który przebiega bliżej zabudowy Lublińca. Tę decyzję przyjęła GDDKiA. Nowe konsultacje i wytyczenie przebiegu S11 mogą bowiem postawić pod znakiem zapytania realizację inwestycji.
Te decyzje zbulwersowały część mieszkańców powiatu lublinieckiego. Są apele i prośby o odejście od wariantu D. Są i protesty, takie jak ten dzisiejszy na DK 11, na którym skandowano m.in.: „będziesz siedział urzędniku, kiedy będzie raport NIK-u”. To nawiązanie do zgłoszenia sprawy do Najwyższej Izby Kontroli przez posła Przemysława Witka.
Przeciwnicy wariantu D przekonują, że Lubliniec zostanie przez nią podzielony i straci obwodnicę. W efekcie miasto będzie zakorkowane, a wdychanie spalin odbije się fatalnie na zdrowiu mieszkańców.
Protestujący zwracają też uwagę, że przy przyjęciu wariantu D, Lubecko zostanie odcięte od świata dwiema drogami – S11 i istniejącą DK 46. Mówią o spadku wartości nieruchomości, hałasie, smogu.
- To nie tylko droga, to nasza przyszłość – przekonują protestujący.
Czytaj też: Blokada DK 11. Będzie protest w związku z S11