Zamknij
19:49, 20.09.2024

Z wielką pompą świętował 100-lecie istnienia Zespół Szkół Ogólnokształcąco-Technicznych w Lublińcu. Impreza jubileuszowa odbyła się w piątek, 20 września.

Po części oficjalnej, która odbyła się w Miejskim Domu Kultury w Lublińcu, społeczność szkoły, absolwenci i goście udali się na szkolny dziedziniec, aby tam zakopać kapsułę czasu. Znalazły się w niej nie tylko pamiątki szkolne. Do uzupełnienia kapsuły zaproszono także posłów Przemysława Witka i Andrzeja Gawrona, przedstawicieli uniwersytetów, z którymi ZSOT współpracuje oraz Urząd Miejski w Lublińcu i lublinieckie starostwo. W środku znalazły się m.in. stary dziennik szkolny, zdjęcia cyfrowe i papierowe, laptop czy telefon komórkowy. 

Gdy kapsułę już zakopano, przyszedł czas na zwiedzanie szkoły. Budynek Kazika przepełnił się po brzegi. Absolwenci mogli udać się do poszczególnych klas, by się spotkać i powspominać. Dla gości przygotowano fotobudkę, okolicznościową ramę do zdjęć, i ściankę, na tle której można było zrobić sobie pamiątkową fotografię z przyjaciółmi sprzed lat. Po szkole biegali gazeciarze, rozdający pismo poświęcone szkole. Ponadto każdy mógł zajrzeć do starych kronik szkolnych. Dodatkowo u wejścia można było nabyć kazikowe pamiątki, w tym monografię szkoły, którą wydano specjalnie z okazji jej 100-lecia. Świętowanie zakończono wspólną biesiadą. 

[ZT]8179[/ZT]

Czytaj także: 

Święto sportu z koncertem Michaliny Starosty

2. policjantów z Lublińca wśród najlepszych patoli

Lubliniec. 8,5 mln pożyczki z KPO na oczyszczalnię

Lubliniec. Wyłudził 50 tys. zł od seniorów

 

 

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(1)

Absolwentka 1998Absolwentka 1998

0 0

Bardzo udany jubileusz, świetnie było spotkać znajomych i powspominać. Wspomnień czar. Jednak był spory minus - to DJ imprezy. Nie zrozumieli chyba, że to jest 100-lecie a nie 10 lecie. Grali muzykę tylko dla jednego pokolenia, prawie cały czas naparzanka.. Spora cześć uczestników nie wytrzymała, postanowiła opuścić biesiadę i poszła się bawić na miasto. Roczniki absolwentów z lat 70-tych i 80-tych zmyli się jeszcze szybciej właśnie z tego powodu. Ja rocznik absolwentów 1998 wraz z koleżankami postanowiłam jednak zaczekać z nadzieją, że jednak coś się zmieni. Chciałam potańczyć kolegami w parach, zaśpiewać coś po polsku itp. a tu cały czas naparzanka. A jak wyszedł DJ Yellow czy Jelon to już było totalne dno. Jak można było tak zepsuć zabawę 100-lecie. Ludzie poprzyjeżdżali z daleka, organizatorzy widać bardzo się przyłożyli a tu kilu siusioków nie zrozumiało, iż muzyka powinna być dla wszystkich pokoleń. 13:07, 24.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz