Strefa objęta zakażeniem wysoko zjadliwą grypą ptaków obejmuje m.in. powiat tarnogórski, lubliniecki i Piekary Śląskie.
Powiatowy lekarz weterynarii w Tarnowskich Górach informuje, że problem dotyczy m.in. powiatu lublinieckiego - Woźnik. Wszystko zaczęło się właśnie w tym powiecie, gdy ptasią grypę stwierdzono u łabędzia niemego.
Co to oznacza w praktyce? Hodowcy muszą m.in. trzymać drób i inne ptaki w zamkniętych pomieszczeniach, tak by nie było kontaktu z innym ptactwem, także dzikim.
Jeżeli jakiś ptak padnie, trzeba go niezwłocznie zutylizować, a miejsce oczyścić i odkazić.
Ważne są też odkażanie rąk i obuwia, w którym wchodzimy do kurnika. W grę wchodzą maty dezynfekcyjne.
Pasza, ściółka i woda muszą być zabezpieczone przed kontaktem z dzikimi ptakami.
Jeżeli tylko pojawią się jakieś niepokojące objawy, ptactwo zaczyna chorować, trzeba to natychmiast zgłosić powiatowemu lekarzowi weterynarii.
Restrykcje na razie obowiązują do końca lutego.
Czytaj też:
Lubliniec. Szachowe mistrzostwa w Kaziku
Konkurs Ekopracownia pod Chmurką. Dotacje do 70 000 zł