Nastolatek z Siemianowic Śląskich z ciężkimi obrażeniami ciała został zabrany śmigłowcem LPR do szpitala.
Do toyoty przypięta była przyczepka samochodowa. W zdarzeniu brał udział jeszcze jeden nastolatek, 14-letni mieszkaniec powiatu kłobuckiego, który jechał rowerem przed poszkodowanym 13-latkiem i jako pierwszy został uderzony ciągniętą przyczepką. Jemu nic poważnego się nie stało.