W czwartek w nocy policjanci z komendy w Lublińcu otrzymali podejrzane zgłoszenie z Rusinowic. Przyszło z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Mężczyzna twierdził, że na ul. Kolejowej w Rusinowiacach nieznane osoby zabrały mu kluczyki do auta i wjechały nim do przydrożnego rowu.
Na miejscu mundurowi znaleźli rozbitego opla.
Właściciel samochodu pojawił się po kilku minutach i był zaskoczony widokiem policjantów. Stwierdził, że tylko wzywał strażaków, żeby wyciągnęli auto z rowu.
42-letni mieszkaniec gminy Koszęcin miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi i czuć było od niego alkohol.
Policjanci zbadali stan trzeźwości mężczyzny – wynik: ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Policjanci nie dali też wiary opowieści o kradzieży opla. Podejrzewali, że to sam zgłaszający po pijaku wjechał do rowu.
Na miejsce przyjechali śledczy i technik kryminalistyki.
Jeśli potwierdzi się, że to zgłaszający wjechał oplem do rowu, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.
[ZT]244[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu slu24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz