Zamknij

Maltretowany 8-letni Kamil zmarł dzis rano

10:27, 08.05.2023 PAP Aktualizacja: 10:33, 08.05.2023
Skomentuj PAP PAP

- Maltretowany przez ojczyma ośmiolatek z Częstochowy, leczony od ponad miesiąca w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, zmarł w poniedziałek rano - przekazał rzecznik GCZD Wojciech Gumułka.

Zaznaczył, że chłopiec przez cały czas pobytu w szpitalu był nieprzytomny. - Nie miał świadomości gdzie jest, ani co go spotkało. Ani przez chwilę nie cierpiał - zaakcentował rzecznik.

Dodał, że chłopiec był był pod ciągłą ,troskliwą opieką personelu medycznego.

Jak wynikało z informacji szpitala, w ostatnich dniach stan dziecka był bardzo ciężki. Postępowały u niego choroba oparzeniowa, ostra niewydolność oddechowa i rozwijało się ciężkie zakażenie organizmu. Chłopiec był podłączony do wspomagania krążenia i pozaustrojowego natleniania krwi. Pozostawał w śpiączce farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii.

Jeszcze dwa tygodnie temu lekarze z GCZD sygnalizowali, że wcześniejsze dni były dla ośmiolatka stabilne, zatem zaczęli rozważać stopniowe wybudzanie małego pacjenta. Przed tygodniem jednak wybudzanie zostało wstrzymane z powodu kolejnych problemów infekcyjnych. Konieczne było wdrożenie zaawansowanych procedur medycznych.

8-latek zmagał się m.in. z ciężkim przebiegiem choroby oparzeniowej, spowodowanym rozległymi oparzeniami i nieleczeniem ran oparzeniowych przez wiele dni.

Sprawa maltretowania chłopca wyszła na jaw po zgłoszeniu złożonym przez biologicznego ojca dziecka 3 kwietnia. Interweniowała policja. Dziecko z ciężkimi obrażeniami przetransportowano do szpitala śmigłowcem. Lekarze z GCZD mówili 5 kwietnia o jego rozległych oparzeniach: głowy, tułowia oraz kończyn i złamaniach kończyn. Sygnalizowali walkę o życie dziecka i perspektywę jego długiego leczenia.

5 kwietnia prokurator zarzucił ojczymowi dziecka, 27-letniemu Dawidowi B., że 29 marca usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu węglowym. W ten sposób spowodował ciężkie obrażenia ciała - oparzenia głowy, klatki piersiowej i kończyn.

Podejrzanemu zarzucono też, że znęcał się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem - poprzez bicie, kopanie po całym ciele oraz przypalanie papierosami i spowodowanie u niego licznych złamań kończyn oraz rany oparzeniowe.

Matka chłopca Magdalena B. jest podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem. Nie reagowała bowiem na zachowania męża i nie udzieliła dziecku pomocy. Prokuratura zaznacza, że spoczywał na niej szczególny obowiązek opieki nad dzieckiem.

Dawid B. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Odmówił złożenia wyjaśnień. Do winy przyznała się także matka chłopca, ona składała wyjaśnienia. Oboje zostali aresztowani na trzy miesiące.

[ZT]3045[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%