Kwota, od której kradzież przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem, wzrosła w październiku br. z 500 do 800 zł. Polski Związek Pracodawców Ochrona twierdzi, że nowe przepisy mogą przełożyć się na nasilenie zjawiska kradzieży w sklepach, zwłaszcza w okresie okołoświątecznym. Eksperci prognozują także, że w 2024 roku będziemy obserwować alarmujący wzrost interwencji służb ochrony i policji w obiektach handlowych.
Dane Komendy Głównej Policji za trzy kwartały br. (styczeń-wrzesień) nie pozostawiają złudzeń. Liczba kradzieży sklepowych r/r wzrosła o niemal 40 proc., choć obejmowała okres przed wprowadzeniem nowych przepisów. Polski Związek Pracodawców Ochrona zauważa, że regulacje mogą zachęcić złodziei do kradzieży, które są dotkliwe dla obiektów handlowych, zwłaszcza w okresie okołoświątecznym.
- Zauważamy, że w obiektach handlowych dochodzi do coraz większej liczby kradzieży, a przestępcy często testują skuteczność zabezpieczeń, jakie są stosowane w wybranym punkcie. Złodziej w pierwszej kolejności wynosi niskocenne przedmioty, które w sytuacji zatrzymania narażą go jedynie na mandat karny. Jeśli kradzież się powiedzie, to w kolejnym kroku przestępca wróci po produkty znacznie droższe, o wartości nawet kilkunastu tysięcy złotych – mówi Paweł Korzybski, prezes zarządu PZP Ochrona.
Próg, od którego kradzież staje się przestępstwem, wzrósł o 300 zł. To może wręcz zachęcić do popełnienia wykroczenia osoby, które dotychczas unikały konfliktu z prawem, ale – z uwagi na swoją trudną sytuację życiową – zdecydują się zaryzykować grzywnę. Inny rodzaj kradzieży to te dokonywane przez wyspecjalizowane grupy, które pozwalają sobie na coraz większą zuchwałość.
Według obserwacji firm zrzeszonych w PZP Ochrona złodzieje są bardziej skłonni do przemocy fizycznej lub używania niebezpiecznych narzędzi, w tym broni palnej.
- W ostatnich miesiącach wyraźnie widać, że łupem złodziei padają praktycznie wszystkie rodzaje asortymentu. Rośnie przy tym niestety determinacja i desperacja osób dokonujących kradzieży, a ich metody są coraz bardziej zuchwałe. Obserwujemy też więcej kradzieży wewnętrznych, dokonywanych przez personel sklepów – dodaje Łukasz Koch, wiceprezes zarządu PZP Ochrona.
Skuteczna ochrona przed kradzieżami opiera się na synergii technologii oraz dobrze przeszkolonego pracownika fizycznego. Klienci firm ochrony coraz częściej sięgają po nowoczesne rozwiązania. Według raportu PZP Ochrona „Branża bezpieczeństwa w Polsce 2022/2023”, aż 74% respondentów (firm ochrony) deklarowało, że zwiększyło w 2022 r. nakłady na rozwiązania techniczne wspomagające lub zastępujące ochronę fizyczną. Ten trend będzie najprawdopodobniej zauważalny również w 2024 r.
- Kierunek ten wydaje się̨ być́ nieuchronny ze względu na rosnące koszty pracy, które stanowią znaczną cześć́ wynagrodzenia za usługi ochrony. Alternatywa w postaci korzystania z nowoczesnych rozwiązań́ technologicznych staje się̨ więc sposobem na powstrzymanie wzrostu kosztów i daje możliwość́ zabezpieczenia chronionych obiektów we właściwy sposób – wskazuje Grzegorz Wojtasik, wiceprezes zarządu PZP Ochrona.
Technologia jest ważna, bo pozwala m.in. zaalarmować o wynoszonym produkcie lub zabezpieczyć materiał dowodowy. Nie zrobi jednak rzeczy najważniejszej – nie zatrzyma złodzieja. Dużą rolę w powstrzymywaniu kradzieży w sklepach niezmiennie odgrywają fizyczni pracownicy ochrony, którzy mogą zareagować na podejrzane zachowania i udaremnić plan przestępcy.
- Obecność pracownika ochrony działa w tej sytuacji nie tylko prewencyjnie, ale pozwala również wypełnić te luki, w których technologia niestety zawodzi. To właśnie ten pracownik, w sytuacji kradzieży, będzie w stanie ująć złodzieja. Monitoring dostarczy oczywiście materiał dowodowy dla policji, jednak nie powstrzyma przestępcy przed wyniesieniem towaru ze sklepu – podkreśla Paweł Korzybski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz