Zdjęcie ilustracyjne, archiwum policji
Nastolatka i 37-letni mężczyzna zginęli w weekend podczas kąpieli na terenie woj. śląskiego. 15-latka utonęła na niestrzeżonym ogólnodostępnym zbiorniku w Częstochowie. Młody mężczyzna - w stawie Morawa w Katowicach.
W Częstochowie przy niestrzeżonym zbiorniku wodnym wypoczywały matka z dwiema córkami. Kiedy młodsza zaczęła się topić, kobieta ruszyła jej na pomoc. Tu finał był szczęśliwy, dziewczynce nic się nie stało.
Niestety, później matka zauważyła unoszące się na wodzie ciało 15-latki. Kobieta wołała o pomoc. Dziewczynę wyciągnięto na brzeg i reanimowano do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Nastolatka zaczęła oddychać, ale nie odzyskała przytomności i zmarła w szpitalu.
Z kolei 37-letni mężczyzna utonął w stawie Morawa na pograniczu Katowic i Sosnowca. Na pomoc ruszył strażak po służbie, ale nie udało się uratować życia 37-latka.
Zmarły był nad wodą z partnerką i jej dziećmi. Te bawiły się piłką. Kiedy wpadła do stawu mężczyzna na nią popłynął.
Od 1 kwietnia w Polsce utonęło 114 osób, z czego 5 w województwie śląskim.
Czytaj też:
Powiat lubliniecki. Tragedia na początku wakacji, utonęła 9-latka
Święto patronów, procesja i biesiada [FOTO]
Organek, Pietrucha i kabarety. Zaprasza zespół Śląsk
Dożywocie za zabójstwo Aleksandry i Oliwii
[ZT]7205[/ZT]
0
0
0
0
0
0
