Zaktualizowane dane pokazują, że rządowy program "Rodzina 800 plus" nie przyniósł oczekiwanych efektów demograficznych. Program, który miał poprawić wskaźniki urodzeń i ograniczyć ubóstwo, okazuje się mniej skuteczny, niż zakładano. Liczba urodzeń w Polsce wciąż spada, a efekty programu są coraz mniej widoczne.
Rząd po raz pierwszy oficjalnie przyznał, że program "Rodzina 800 plus" nie spełnił swojej kluczowej roli w poprawie wskaźników dzietności.
W sprawozdaniu za 2023 rok, które trafiło do Sejmu, zaznaczono, że świadczenia miały bardzo ograniczony wpływ na liczbę urodzeń w Polsce.
W dokumencie analizowanym przez "Rzeczpospolitą" można przeczytać, że w pierwszych latach po wprowadzeniu programu odnotowano niewielki wzrost liczby urodzeń, jednak trend ten szybko zaczął spadać.
W 2023 roku urodziło się jedynie 272,5 tys. dzieci, co oznacza wynik niższy o 35,5 tys. od prognozowanego minimum.
"Dramatycznie niska dzietność jest wypadkową zmniejszającej się liczby kobiet w wieku rozrodczym oraz współczynnika dzietności i przeciętnej liczby urodzonych dzieci" - podkreślono w raporcie.
Choć jednym z głównych celów programu było ograniczenie skrajnego ubóstwa, dane za 2023 rok pokazują, że ten wskaźnik również nie uległ znaczącej poprawie. W raporcie podkreślono, że zasięg skrajnego ubóstwa wyniósł 6,6 proc., czyli nieco więcej niż przed wprowadzeniem świadczeń (wówczas 6,5 proc.).
Pomimo mizernych efektów, koszty programu stale rosną. W budżecie na 2025 rok planuje się przeznaczyć na politykę prorodzinną 97 miliardów złotych, z czego największą część pochłonie właśnie „Rodzina 800 plus” - blisko 63 miliardy złotych.