Jest decyzja w sprawie lokalizacji przystanków autobusowych, z których będzie mogła korzystać młodzież m.in. z Woźnik, Kalet, Koszęcina i Boronowa, dojeżdżająca do szkół średnich w Tarnowskich Gór. Chodzi o prawie 900 uczniów.
Firma przewozowa GTV Bus świadcząca usługi transportu publicznego m.in. z Kalet, Woźnik, Koszęcina i Boronowa od 1 stycznia nie będzie mogła korzystać z dworca autobusowego w Tarnowskich Górach. Od nowego roku przedsiębiorstwo ma obowiązek opuścić to miejsce, co stawia pasażerów, głównie młodzież i przewoźnika w trudnej sytuacji.
- Spoza powiatu – z kierunku Koszęcin, Kalety, Woźniki, Boronów – do naszych szkół dojeżdża 900 uczniów, z tego 800 komunikacją autobusową. Jak widać problem jest dosyć poważny. Z tego, co wiem, tarnogórski dworzec nie pomieści większej liczby autobusów. GTV zwróciła się z prośbą, by młodzież mogła wysiadać na przystankach przy drogach powiatowych, a nie na dworcu autobusowym - mówił starosta tarnogórski Adam Chmiel.
Szerzej pisaliśmy o tym w artykułach Dlaczego mamy czuć się jak intruzi i wysiadać na peryferiach? i Przewoźnik nie wjedzie na dworzec, więc pyta o przystanki
Dziś zapadła decyzja. Władze powiatu tarnogórskiego zgodziły się na korzystanie przez firmę GTVBUS Polska z przystanków na ul. Częstochowskiej w Lasowicach (jadąc w stronę Tarnowskich Gór znajdują się przed wiaduktem). Przystanki znajdują się ok. 600 metrów od dworca. Na razie zgoda jest wydana na rok.
"Pomimo braku zatoczek autobusowych, który wyklucza możliwość dłuższego postoju, wyznaczone przystanki spełniają swoją funkcję: umożliwiają szybki i wygodny dostęp do pojazdów pasażerom wsiadającym i wysiadającym, co znacznie usprawnia komunikację w regionie" - napisano.
I starostwo, w włodarze z Kalet, Koszęcina, Boronowa i Woźnik cały czas liczą, że uda się porozumieć z Zarządem Transportu Metropolitarnego.
Czytaj także:
13 tysięcy zebrano na festynie dla chorego Kuby. Zbiórka trwa nadal [FOTO]
Radny Jan Maniura chce pochodu na Dniach Lublińca
[ZT]8664[/ZT]