28-letnia kobieta i jej 10 lat starszy partner postanowili zorganizować sobie przed świętami trochę gotówki. Wpadli na pomysł, by wysadzić bankomat w Lisowicach. Nie udało im się jednak dostać do kasetki z pieniędzmi, bowiem zabezpieczenia urządzeń samoobsługowych okazały się zbyt trudne do pokonania. Godzinę później pod jednym z częstochowskich supermarketów podjęli próbę obrabowania drugiego bankomatu.
O godzinie 6.00 w niedzielę doszło do eksplozji przy ulicy Kiedrzyńskiej w Częstochowie. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że osoby ubrane w kominiarki wysadziły bankomat i uciekły w nieznanym kierunku. Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Częstochowie zabezpieczyli ślady, wykonali oględziny i rozpoczęli poszukiwania sprawców. Wkrótce wpadli na trop podobnego zdarzenia, które miało miejsce godzinę wcześniej w Lisowicach w powiecie lublinieckim.
W obu przypadkach przestępcy nie osiągnęli swojego celu, gdyż zabezpieczenia urządzeń samoobsługowych okazały się zbyt trudne do pokonania.
Sprawców, mieszkańców Częstochowy, zatrzymano dzień później. 28-latka i jej o 10 lat starszy partner przyznali się do winy. Usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem do dwóch bankomatów i zniszczenia mienia. Na wniosek częstochowskiej prokuratury zostali objęci policyjnym dozorem. 5 razy w tygodniu muszą meldować się na komisariacie. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
[ZT]613[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu slu24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz