Zamknij

Cesarski glejt na sfałszowanych papierach. Jak dziedziczka z Lubszy wywalczyła prawo do majątku po zmarłym mężu

19:34, 27.11.2021 . Aktualizacja: 23:00, 04.12.2021

Z pewnością nie była to kobieta, która dała się wtłoczyć w ramy ówczesnej obyczajowości i kultury. Aby nie stracić majątku po wcześnie zmarłym mężu, sfałszowała jego pełnomocnictwa i na ich podstawie uzyskała od cesarza Maksymiliana II Habsburga "mocny list", który pozwalał wdowie przejąć lubszeckie dobra po mężu. Sprawa trafiła do sądu, zresztą nie raz. Z jakim skutkiem?

Historia, na kanwie której można by napisać bestsellerową powieść albo nakręcić kasowy film, na razie stała się przyczynkiem do wydania publikacji historycznej, zatytułowanej "Dorota Rogojska z Rogoźnika. Dziedziczka na lubszeckich dobrach". Jej autorem jest Olgierd Kniejski, historyk z Lublińca.

Olgierd Kniejski, podczas jednej z kwerend w Archiwum Państwowym we Wrocławiu, natrafił na kilka ciekawych, niepublikowanych dotąd dokumentów dotyczących Doroty Rogojskiej, które później uzupełnił o materiały znalezione w archiwach praskim i opawskim. Urodzona w 1559 roku Dorota z Rogoźnika jako młoda kobieta została wydana za mąż za Jarosza Kamieńca z Kamienia, dziedzica na Lubszy. Ten jednak po pięciu latach małżeństwa zmarł, nie pozostawiwszy potomstwa.

— Kobiety w owych czasach nie miały tych samych praw co mężczyźni, którzy dysponowali majątkami, dokonywali wszelkich transakcji, zapewniali byt rodzinie, byli aktywni politycznie, dbali o prestiż rodu i awans społeczny. Kobietom wyznaczono rolę matek i gospodyń, miały wieść spokojny żywot w zaciszu domowym, troszcząc się o potomstwo i porządek we dworze. Ale młoda wdowa okazała się osobą bardzo przedsiębiorczą i, tak jak potrafiła, walczyła z przeciwnościami losu — opowiadał Olgierd Kniejski podczas jednego ze spotkań autorskich. 

Dorota chciała zachować cały majątek po zmarłym mężu, wysłała więc do cesarza Maksymiliana II Habsburga sfałszowane pełnomocnictwa Jarosza Kamieńca. Na ich podstawie 18 lutego 1584 roku uzyskała "mocny list", który pozwalał wdowie przejąć lubszeckie dobra po mężu.

Rodzeństwo Jarosza zaczęło zbierać dowody przeciwko bratowej, sprawa była rozpatrywana przez sąd ziemski księstwa opolskiego i raciborskiego.

— W 1589 roku sędziowie stwierdzili, że Dorota użyła bezprawnie pieczęci zmarłego męża, świadkowie podpisali pełnomocnictwa już po śmierci Jarosza i dlatego były nieważne. Jednak ich wyrok nie ma żadnego wpływu na moc prawną cesarskiego "mocnego listu" — mówił Olgierd Kniejski. 

Na tym spory sądowe się nie skończyły. Wiele wyroków było dla Doroty Rogojskiej niekorzystnych. Jak na przykład ten w sprawie rzekomego najazdu szwagra Jana Kamieńca na jej dobra w Kuźnicy Kuczowskiej, czyli na Kuczów — dzisiejszą dzielnicę Kalet. Miał on zrabować mielesze do wypalania węgla drzewnego, kosze wialne i wyłowić ryby ze stawu kuźniczego. Ponieważ nie przedstawiła dowodów, sama została ukarana grzywną w wysokości 100 talarów.

Mimo przegranych procesów o majątek Dorota Rogojska do końca życia mieszkała w dobrach męża. Zmarła pomiędzy rokiem 1619 a 1621.

[ZT]331[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%