Zrzut ekranu
Przeróbki zdjęć, ataki, wyśmiewanie, a wszystko anonimowo. W Lublińcu głośno jest o akcji skierowanej przeciw radnej powiatowej i byłej zastępczyni burmistrza Annie Jończyk-Drzymale.
W mediach społecznościowych niedawno pojawił się anonimowy profil Hanka Jańcia Przysypiała. Wszystkie wpisy skierowane są przeciw Annie Jończyk-Drzymale. Towarzyszące im przeróbki zdjęć są delikatnie mówią niesmaczne.
- Od lat powtarzam, że przemoc ma różne oblicza i często jest siostrą kłamstwa. W tym roku doświadczyłam jej nie pierwszy raz. Dehumanizacja nie jest żartem. To proces, który zaczyna się od pozornie niewinnej kpiny czy karykatury, a kończy hejtem, zastraszaniem, nagonką i dramatami, o których później wszyscy mówią z niedowierzaniem: „Jak to się mogło stać?”. To niezwykle niebezpieczne, zwłaszcza dla młodszego pokolenia, które patrzy, słucha i uczy się, jak dorośli traktują siebie nawzajem. Kiedy widzą, że publiczne ośmieszanie, wyśmiewanie czy poniżanie kogoś jest tolerowane lub wręcz traktowane jako zabawne, uczą się, że to normalne. A to normalne nie jest - komentuje radna powiatowa.
Uważa, że wspomniany profil nie jest spontaniczną, jednoosobową inicjatywą. - Sposób działania, charakter i celowość wskazują raczej na projekt inspirowany, a nawet finansowany przez więcej niż jedną osobę – dodaje Jonczyk-Drzymała.
Jednocześnie dziękuje wszystkim, którzy zareagowali, zwrócili uwagę, że to przekroczenie granic, którzy dali jej wsparcie. - Wierzę, że możemy z tego trudnego momentu wyciągnąć mądrą lekcję: różnić się można zawsze, ale człowiekiem trzeba pozostać bez względu na wszystko. Bo Lubliniec to nie jest miasto hejtu – zaznacza Anna Jonczyk-Drzymała.
Hanka Jańcia Przysypiała pisze natomiast:
„Lubliniec bez hejtu! Jestem za! Tak jak jestem za hasłami Lubliniec bez poniżania, Lubliniec bez dyskryminacji, Lubliniec bez mobbingu. Faktycznie nie miałam zamiaru nikogo obrażać na tym profilu, a bardziej pokazać, co czuje człowiek zaszczuty przez przełożonego czy współpracownika. Ból zawsze zostaje bólem i pomimo tego, że mnie skrzywdzono, też mam empatię. Będę obserwowała poczynania w internecie paru osób, szczególnie jednej i odnosiła się do tego co przedstawi, mniej drastycznie, ale bardziej krytycznie, czasami poważnie, a czasami satyrycznie, a czasami na zupełnym odlocie.”
Autorka/autor profilu zaprzecza, że jest hejterem. Uważa, że tylko poddaje w wątpliwość czystość intencji radnej powiatowej.
Czytaj też:
Rusinowice mają nową oczyszczalnię ścieków
Strażacy z Lublińca z nagrodami i wyróżnieniami
Boronów wysoko w rankingu gmin województwa śląskiego
Lubliniec. Akcja policji i poszukiwani przestępcy
III Kongres Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych
[ZT]12170[/ZT]
Agnieszka Reczkin [email protected]