Radny z Lublińca Damian Włodarczyk chce żeby organizatorzy imprez posprzątali oznakowania tras w lublinieckich lasach. Tyle, że oznaczenia szlaków wiszą od 20 lat.
W swojej interpelacji radny (klub Forum Samorządu Lublinieckiego) prosił o zwrócenie się do organizatorów imprez w lublinieckich lasach o posprzątanie oznakowania tras. Do wniosku dołączył zdjęcia drzew z tabliczkami między Piłką a Lublińcem.
Radnemu odpowiedział Zbigniew Rosiński, dyrektor biegów w WKB Meta, który organizuje tam biegi. Przypomniał, że tabliczki wiszą na drzewach od 20 lat.
Służą organizatorom i zawodnikom, ale też biegaczom i rowerzystom, którzy wybierają okolice Lublińca jako miejsce rekreacji.
"Tabliczki zabezpieczają zawodników, mieszkańców czy turystów przed zabłądzeniem. Pozwalają w bezpieczny sposób poznać uroki lublinieckich lasów i przyrody na większym obszarze bez potrzeby posiadania i znajomości map" - napisał.
Oznaczenia są pomocne w razie kontuzji, zasłabnięcia czy wypadku. Pomagają zlokalizować poszkodowaną osobę na podstawie nazwy szlaku i jego kilometra.
Zbigniew Rosiński napisał też, że tabliczki do drzew umocowane są plastikowymi obejmami. Czasami zastąpione są laminowanymi kartkami, ze względu na niszczenie oznaczeń.
Tylko w tym roku WKB Meta na druk nowych wydał 1200 zł.
[ZT]59[/ZT]
.19:32, 23.09.2021
1 1
Ten radny to szkodnik 19:32, 23.09.2021