Znaleziska w styczniu dokonali detektoryści Rafał Proszowski i Mariusz Lampa podczas prowadzonych poszukiwań śladów odwrotu wojsk polskich we wrześniu 1939 roku.
Członkowie stowarzyszenia Inventum odkryli na północnej Jurze Krakowsko-Częstochowskiej rzymski miecz sprzed blisko 2 tysięcy lat. Artefakt, najprawdopodobniej spatha, mógł być używany przez wojowników plemienia Wandalów i został złamany podczas ceremonii pogrzebowej.
- Poszukiwania były prowadzone za pomocą wykrywaczy metali. Jeden z kolegów usłyszał specyficzny sygnał i postanowił sprawdzić, co kryje się w ziemi (...). Po odsłonięciu całości okazało się że widoczne są dwa kawałki przełamanego miecza - powiedział PAP przedstawiciel stowarzyszenia Inventum Mariusz Włudarz.
Znalezisko zostało zabezpieczone, a miejsce jego odkrycia oznaczono oraz dokładnie zlokalizowano za pomocą współrzędnych GPS.
Po podjęciu znalezisk przez archeologów i wstępnych badaniach okazało się, że miecz to rzymska spatha, czyli długi miecz używany przez jazdę konną. Odkrywcy znaleźli go w trzech fragmentach, co może wskazywać na jego rytualne złamanie w trakcie ceremonii pogrzebowej.
- Datowanie na tym etapie jest jeszcze nie do końca możliwe, ale przypuszczalnie jest to okres pomiędzy I a III wiekiem naszej ery. Miecz mógł być używany przez wojowników plemienia Wandalów - wyjaśnił Włudarz.
Podczas dalszych poszukiwań, w pewnej odległości od znaleziska, detektoryści natrafili jeszcze na topór średniowieczny oraz na ostrogi, które datuje się już na erę nowożytną.
Obecnie artefakty znajdują się w Dziale Archeologii Muzeum Częstochowskiego, gdzie prowadzone są szczegółowe analizy mające na celu potwierdzenie hipotez archeologów dotyczących rytuału pogrzebowego oraz pochodzenia miecza.
- To pierwsze udokumentowane i zgłoszone tego typu znalezisko. Na terenie Jury znajdowano już różnego rodzaju zabytki świadczące o bytności ludzi na tym terenie na przestrzeni ery neolitu, epoki brązu czy żelaza, ale tego typu miecz jest na razie jedynym, o którym nam wiadomo - tłumaczył przedstawiciel stowarzyszenia.
Stowarzyszenie Inventum, skupiające poszukiwaczy-amatorów, zadeklarowało chęć wsparcia dalszych badań na zasadzie wolontariatu.
Czytaj też: